INFORMATYCZNY ŁAD A ZASOBY KADROWE UCZELNI
Polski Ład, a właściwie ustawa z dnia 29 października 2021 roku o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw ma (i mieć będzie) wpływ na przebudowę rynku usług informatycznych. Informatycy, programiści, doradcy w zakresie sprzętu komputerowego, oprogramowania, instalowania, specjaliści zarządzania sieciami i systemami informatycznymi to grupa zawodowa, która na nowych przepisach może zyskać bardzo dużo. Warunkiem jest prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Korzyścią – ryczałt 14% PIT. Gdzie zatem haczyk? Otóż całość poskutkuje rezygnacją z zatrudnienia.
Zasoby kadrowe uczelni
W kontekście Polskiego Ładu i korzyści dla informatyków najciekawiej zapowiada się sprawa zasobów kadrowych uczelni. Podobnie jak inne jednostki sektora finansów publicznych, korzystają one w większym zakresie z wewnętrznej obsługi informatycznej. Za sprawą takiego modelu zarządzania zasoby kadrowe muszą być utrzymywane, by wszelkie wyzwania informatyczne rozwiązywać wewnętrznie. Zespoły te nie są wcale rozbudowane, a za ich wyspecjalizowaniem idzie chęć wyższych zarobków. Czy zostaną wobec tego na uczelniach?
Uczelnie zapłacą więcej?
Utrzymanie zasobów kadrowych kosztuje, a utrzymanie specjalistycznych zasobów kadrowych kosztować będzie jeszcze więcej. Skutkiem pośrednim Polskiego Ładu pozostaje bowiem „strata” wynikająca z pracy na etacie. Tymczasem okazuje się, że część informatyków już zaczęła analizować rynek. Być może w trosce o własne kadry, rynek zaczną analizować również uczelnie. Muszą mieć świadomość, że zatrzymanie posiadanych zasobów kadrowych, nie wspominając o ich rozwoju, będzie kosztować. Pytanie, czy uczelnie na to stać i czy Polski Ład nie wymusi zmiany sposobu myślenia i przestawienia się na outsourcing.
Z korzyścią dla informatyków
Grupa zawodowa zajmująca się szeroko rozumianą informatyką została objęta opodatkowaniem ryczałtowym. Stawka zachęca – 14% w sektorze usługowym, o relatywnie niskich kosztach uzyskania przychodów oznacza po prostu wyższe zarobki. Jest jednak jeden warunek – usługi powinny być świadczone w ramach działalności gospodarczej. Rezygnując z etatów pracowniczych, związanych z opodatkowaniem na zasadach ogólnych, tj. według stawek 17 i 32 proc., wraz z dodatkowym obciążeniem składką zdrowotną, informatycy mogą poprzestać na zastosowaniu 14% ryczałtu, przy relatywizacji wysokości składki zdrowotnej. W praktyce oznacza to, że Polski Ład stawia przed zainteresowanymi pytanie, czy dalsze pozostawanie na tzw. etacie ma sens. Aspekt finansowy stanowi (i stanowić będzie) powód podjęcia ryzyka działalności gospodarczej, przy czym spodziewać się można, że będzie ono minimalizowane poprzez formy współpracy z innymi przedsiębiorcami z branży.
Wyzwania dla uczelni
Czy taki obrót spraw zmieni coś z punktu widzenia uczelni? Owszem, pierwszy wniosek, który od razu nasuwa się na myśl, to trudność w utrzymaniu kadr. Można oczywiście płacić więcej, pozostaje jednak pytanie – z czego i w jakiej wysokości. Wspomniany zasób kadrowy jest wyzwaniem dla uczelni, które to albo zostanie zrealizowane kosztem innych grup lub aktywności, albo docelowo stanie się podstawą przemiany systemowej. W miejsce własnych kadr – nabywanie usług zewnętrznych.
Zamówienia publiczne przeszkodą
Czy zaproponowana zmiana będzie dla uczelni utrudnieniem? Wydaje się przecież, że całość rozbija się o formę współpracy – tę można jednak dostosować do sytuacji. Zamiast zatrudniać w ramach stosunku pracy, szkoły wyższe mogłyby zlecać wykonanie usług w ramach działalności gospodarczych. Byłyby to usługi tożsame lub podobne do świadczonych na tzw. etatach. Dlaczego w takim razie rozwiązanie to budzi zastrzeżenia? Okazuje się, że nabycie usług objęte jest reżimem zamówień publicznych. Wspominane ograniczenie powoduje zaś, że płynne przejście ze współpracy etatowej na profesjonalną jest niemożliwe.
Kolejny ład?
Polski Ład mieć będzie zapewne dodatkowy skutek w postaci „informatycznego ładu”, który skoncentruje zasoby kadrowe informatyków w wyspecjalizowanych przedsiębiorstwach prowadzonych, zarządzanych i wykonujących usługi specjalistyczne o charakterze branżowym. Taka koncentracja i specjalizacja wyklucza model oparty o wewnętrzne zasoby kadrowe, który jeszcze funkcjonuje na uczelniach. Niedługo zobaczymy zapewne, czy i jak szybko uczelnie przemodelują sposób realizacji własnych potrzeb informatycznych. Etap wewnętrznych działów informatycznych chyba powoli odchodzić będzie w zapomnienie i ustępować modelowi nabywania usług na rynku. Jakie będą tego konsekwencje? Czas pokaże.